Termin przedawnienia roszczeń w sprawach frankowych.

Termin przedawnienia roszczeń w sprawach frankowych: ile masz czasu, by skutecznie pozwać bank i odzyskać pieniądze z kredytu frankowego?
Przedawnienie w sprawach frankowych – jeśli należysz do grona frankowiczów, pewnie to sformułowanie jest Ci już znane. Wiele osób zdaje sobie sprawę, że ich czas działania jest ograniczony. Ale co to oznacza w praktyce? Jakie są konsekwencje upływu takiego terminu? I ile czasu pozostało na skuteczne zgłoszenie swoich roszczeń o zwrot rat wpłaconych na rzecz banku? Na te pytania większość kredytobiorców nie zna już odpowiedzi. Właśnie dlatego w tym artykule przedstawiamy wszystkie najważniejsze informacje dotyczące przedawnienia, które mogą mieć znaczenie dla Twojej sprawy frankowej.
Czym jest przedawnienie roszczeń?
W największym skrócie można powiedzieć, że po upływie terminu przedawnienia w sprawie frankowej bank będzie mógł skutecznie uniknąć zwrotu otrzymanych od Ciebie rat.
Jak to wygląda w praktyce? Wyobraź sobie, że od momentu określonego w przepisach uruchamiany jest niewidzialny licznik. Licznik ten odmierza czas, jaki pozostał Ci na skuteczne działanie.
Tym samym, jeśli do banku o zwrot pieniędzy z tytułu umowy CHF zgłosisz się, gdy licznik będzie już wskazywał zero, należy liczyć się z tym, że bank będzie w stanie uniknąć zapłaty. Jeśli zorientuje się, że termin przedawnienia roszczeń kredytobiorcy upłynął, może zrobić coś, co po prawniczemu nazywa się „podniesieniem zarzutu przedawnienia”. W praktyce jest to po prostu oświadczenie, że zgodnie z Kodeksem cywilnym Twój czas na skuteczne działanie był ograniczony i już upłynął, a bank nie musi zwracać Ci pieniędzy.
Teoretycznie istnieje też szansa, że bank przedawnienia kredytu frankowego w ogóle nie zauważy. Jak jednak możesz się domyślać, prawdopodobieństwo to jest bliskie zeru. Bank korzysta ze wsparcia doświadczonych prawników, którzy na pewno sprawdzą kwestię przedawnienia, gdy otrzymają od Ciebie pozew frankowy.
Ile wynosi termin przedawnienia roszczeń w sprawie frankowej?
Jak widzisz, upływ terminy przedawnienia ma ogromny wpływ na sprawę frankową. Nawet jeśli masz realne podstawy do unieważnienia umowy i odzyskania pieniędzy od banku, możesz stracić tę szansę, gdy zbyt długo będziesz zwlekać z działaniem. Jedno z najważniejszych pytań brzmi więc – ile ten termin przedawnienia wynosi?
Niestety odpowiedź jest dość złożona. Po pierwsze, musisz wiedzieć, że większość spraw frankowych trafiających do sądu obejmuje dwa roszczenia:
- Stwierdzenie nieważności umowy kredytu frankowego,
- Zapłaty – zwrotu przez bank wszystkich pieniędzy, które do tej pory otrzymał od Ciebie na podstawie unieważnionej umowy.
Stwierdzenie nieważności umowy kredytu frankowego dotyczy kwestii niemajątkowych i zgodnie z przepisami, nie ulega przedawnieniu. Nawet po wielu latach możesz więc uruchomić sprawę przed sądem i starać się, by Twój kredyt CHF został uznany za nieważny.
Inaczej sprawa wygląda natomiast z kwestią zapłaty. Tutaj termin przedawnienia już obowiązuje. Żeby było jeszcze trudniej, w 2018 roku zmieniły się przepisy dotyczące czasu przedawnienia. W efekcie:
- Dla rat zapłaconych bankowi przed 9 lipca 2018 roku obowiązuje 10-letni termin przedawnienia;
- Dla rat zapłaconych po tym terminie obowiązuje termin 6-letni termin przedawnienia roszczeń.
Bank ma natomiast znacznie mniej czasu, by domagać się od Ciebie zwrotu kapitału kredytu, jeśli umowa zostanie uznana za nieważną. Jego termin przedawnienia roszczeń wynosi tylko 3 lata.
Od kiedy liczyć bieg terminu przedawnienia?
Wiesz już, że masz ograniczony czas na działanie. Pozostaje jeszcze pytanie – od którego momentu liczyć rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia? Niestety i w tym kontekście sprawa nie jest taka prosta.
TSUE i Sąd Najwyższy są zgodne co do tego, że termin przedawnienia roszczeń frankowicza nie może zacząć biec wcześniej niż od momentu, w którym dowiedział się, że jego umowa może zawierać niedozwolone postanowienia umowne. W przeciwnym dochodziłoby do sytuacji, w której frankowicz ustala, że jego umowa powinna być nieważna, ale nie może nic z tym zrobić, bo termin przedawnienia już w międzyczasie upłynął.
Niejasne pozostaje jednak to, co trzeba rozumieć przez pojęcie „frankowicz mógł się dowiedzieć, że jego umowa ma szansę na unieważnienie”. Istnieje kilka różnych poglądów w tym zakresie.
Koncepcja 1. Termin przedawnienia roszczeń frankowiczów biegnie od momentu podjęcia pierwszych kroków w stronę unieważnienia kredytu CHF
Najbardziej oczywiste wydaje się przyjęcie, że termin przedawnienia roszczeń w sprawie frankowej zacznie biec od momentu, w którym z działań konsumenta jasno wynika, że jest świadomy swoich praw. Może to być więc np. wysłanie reklamacji, wniosku o zawezwanie do próby ugodowej albo wezwania do zapłaty.
Przy przyjęciu tej koncepcji w najgorszej sytuacji znajdowałyby się osoby, które podjęły pierwsze kroki (np. wysłały wspomniane wezwanie do zapłaty), ale ostatecznie nie złożyły pozwu i nie dochodziły swoich roszczeń wobec banku na drodze sądowej. Będzie to oznaczać, że ich termin przedawnienia rozpoczął swój bieg już w tamtym momencie i czas na skuteczne działanie ciągle się kurczy.
Koncepcja 2. Termin przedawnienia w sprawach frankowych biegnie od momentu złożenia pozwu frankowego
Druga możliwość to uznanie, że momentem, w którym termin przedawnienia rozpoczyna swój bieg, będzie chwila wniesienia pozwu. Jeśli jednak bank wcześniej otrzymywał od Ciebie jakieś pisma (np. wezwanie do zapłaty), będzie w stanie udowodnić, że już od dawna masz świadomość przysługujących Ci praw. Tym samym bieg terminu przedawnienia w sprawie trzeba liczyć od wcześniejszego momentu.
Koncepcja 3. Termin przedawnienia roszczeń konsumenta z umowy kredytu frankowego biegnie od 3 października 2019 r.
Można też przyjąć, że początkiem biegu przedawnienia roszczeń będzie wyrok TSUE z 3 października 2019 roku w sprawie państwa Dziubak. To właśnie to orzeczenie otworzyło frankowiczom drogę do unieważniania umów kredytów CHF.
Trudno zakładać, że osoba mająca kredyt we frankach, a więc zainteresowana tematem, nie wie nic na temat tego wyroku. A już tym bardziej trudno się łudzić, że jest całkowicie nieświadoma fali pozwów frankowych składanych do sądów i tego, że niemal wszystkie wyroki zapadają na korzyść frankowiczów.
Czy Twoja sprawa frankowa mogła się już przedawnić?
Jak wiesz już z poprzednich akapitów samo „przedawnienie sprawy frankowej” nie jest możliwe, bo kredyt możesz unieważnić nawet po wielu latach. Prawdopodobnie znacznie bardziej interesuje Cię jednak kwestia odzyskania pieniędzy od banku.
Jeśli przyjmiemy najbardziej niekorzystną, a jednocześnie też dość kontrowersyjną koncepcję (czyli liczenie terminu od wydania wyroku w sprawie państwa Dziubak), to termin przedawnienia roszczeń z tytułu unieważnienia kredytu CHF upłynie z dniem 31 grudnia 2025 roku.
Jak widzisz, nawet w tym przypadku masz jeszcze szansę na skuteczne działanie. Czasu pozostało jednak stosunkowo niewiele. Warto więc już teraz zweryfikować swoją umowę frankową. Tym bardziej, że poprzez podjęcie dalszych kroków prawnych jesteś w stanie wydłużyć czas na skuteczne dochodzenie pieniędzy od banku. A to za sprawą takich pojęć, jak zawieszenie i przerwanie biegu przedawnienia, którym przyjrzymy się bliżej w dalszej części artykułu.
Jak Twoja sytuacja zmieni się, gdy pozwiesz bank po upływie terminu przedawnienia?
Żeby zobrazować, dlaczego podjęcie działań w terminie jest tak ważne, posłużmy się prostym przykładem.
Załóżmy, że kredyt we frankach został przez Ciebie zaciągnięty w styczniu 2008 roku i to właśnie od stycznia 2008 roku płacisz raty na rzecz banku. Wprawdzie to właśnie zmienny kurs franka i wahania rat są jednym z największych problemów kredytów CHF. Dla łatwych obliczeń załóżmy jednak, że od tej pory na konto banku co miesiąc wpływa rata tej samej wysokości. Niech będzie to 1.500 złotych.
W styczniu 2026 roku składasz pozew i sąd zawiesza obowiązek płacenia kolejnych rat na czas postępowania. Do tej pory bank otrzymał więc od Ciebie 228 rat (19 lat spłacania kredytu x 12 miesięcy w roku) po 1.500 złotych – w sumie 342.000 złotych. W ramach kredytu CHF wypłacił Ci natomiast w 2008 roku kapitał 200.000 złotych.
Gdyby Twoje roszczenia się nie przedawniły w momencie składania pozwu, sprawa byłaby prosta. Po unieważnieniu kredytu:
- Bank musiałby Ci zwrócić całą otrzymana od Ciebie kwotę – w sumie 342.000 złotych + odsetki.
- Sam mógłby następnie domagać się zwrotu kapitału (200.000 złotych).
- Po rozliczeniu z bankiem na Twoim koncie pozostałyby 142.000 złotych + odsetki od kwoty 342.000 zł.
Przyjmijmy jednak najbardziej pesymistyczny scenariusz, w którym termin przedawnienia roszczeń liczy się od wyroku w sprawie państwa Dziubak. Jak wtedy zmieni się Twoja sytuacja finansowa?
- Skoro termin ten liczymy od 3 października 2019 roku, to siłą rzeczy od tego momentu liczymy termin przedawnienia wszystkich rat zapłaconych przed tym wyrokiem,
- Termin dla tych rat upływa w takim razie z 31 grudnia 2025 roku. Skoro pozew składasz dopiero w styczniu 2026, to wszystkie te raty zdążyły się przedawnić.
- Przedawniły się również raty zapłacone w listopadzie i grudniu 2019 – ponieważ dla nich termin przedawnienia również upływa 31 grudnia 2025 roku.
- Możesz domagać się więc zwrotu rat zapłaconych od stycznia 2020 do momentu złożenia pozwu – dla nich termin przedawnienia jeszcze nie upłynął.
W efekcie bilans wygląda w ten sposób:
- Odzyskasz nieprzedawnione raty zapłacone od stycznia 2020 do grudnia 2025 (72 raty x 1.500 zł = 108.000 złotych) + odsetki
- Bank będzie mógł następnie domagać się zwrotu pożyczonego kapitału – 200.000 złotych
- W efekcie po unieważnieniu kredytu do spłaty pozostanie wciąż 92.000 złotych i bank może domagać się zapłacenia tej kwoty jednorazowo, a nie w ratach.
Jak możesz przerwać bieg przedawnienia roszczeń z kredytu frankowego i wydłużyć czas na skuteczne dochodzenie zapłaty od banku?
Wróćmy na chwilę do porównania biegu terminu przedawnienia z licznikiem odmierzającym czas. Na podstawie tej analogii warto dodać jeszcze 2 ważne informacje – ten licznik możesz „zatrzymać”, a nawet „zresetować”, by zaczął odmierzać czas od nowa. Pierwsza możliwość nazywa się „zawieszeniem biegu przedawnienia”, a druga – „przerwaniem biegu przedawnienia”.
Przepisy przewidują, że zawieszenie lub przerwanie biegu terminu przedawnienia roszczeń jest możliwe poprzez konkretne działania.
Przykładowo, jeśli zawezwiesz bank do próby ugodowej, bieg terminu przedawnienia zostanie zawieszony. To tak, jakby ktoś na liczniku nacisnął pauzę na czas podjęcia próby dojścia do porozumienia. Dopiero, gdy to nie przyniesie skutku, termin przedawnienia biegnie dalej, a Ty możesz podjąć dalsze kroki (np. złożyć pozew do sądu).
Jeszcze bardziej korzystne jest działanie, które sprawi, że termin zostanie przerwany (i w rezultacie zacznie biec na nowo). W celu przerwanie biegu przedawnienia możesz m.in. złożyć pozew frankowy. Z tego powodu nie musisz się więc obawiać, że zostało Ci niewiele czasu na odzyskanie pieniędzy od banku. Wystarczy, że przed upływem przewidzianego terminu skutecznie złożysz pozew, a wówczas termin przedawnienia zostanie przerwany i zyskasz dodatkowe lata na dochodzenie swoich roszczeń.
Jak widzisz, to ważne, żeby podjąć potrzebne kroki prawne w sprawie Twojego kredytu CHF i to najlepiej jak najszybciej. Zresztą sama kwestia terminu przedawnienia nie powinna być Twoją jedyną motywacją. Pamiętaj też, że im później złożysz pozew, tym później też uwolnisz się od kredytu we frankach i tym później odzyskasz pieniądze od banku. Warto więc zacząć działać już teraz.